Na sam początek zacznijmy od tego jak wspominacie Wasz występ w Gdyni podczas tegorocznej edycji Dayglow?
Występ w Gdyni był naszym pierwszym koncertem w karierze Glassesboys, w ciągu 2 nocy zagraliśmy wtedy 4 imprezy na terenie całego 3miasta. Wystąpiliśmy tam razem z Angie Brown, wokalistką znaną ze współpracy z takimi artystami jak The Rolling Stones, Fatboy Slim czy Kate Bush. Podczas tego wypadu kręciliśmy część ujęć do naszego kolejnego teledysku. Podczas imprezy wystąpiliśmy jako head-linerzy wydarzenia z takimi artystami jak R3hab czy Sydney Samson.
„From Our House” jako Wasz debiutancki album, który ukazał się na początku czerwca tego roku - wypełniony jest energetycznymi klubowymi brzmieniami z unoszącymi wokalami między innymi takich światowych wokalistek jak Angie Brown czy Barbara Tucker – jak udało Wam się nawiązać z nimi współpracę? Było ciężko?
Udało nam się zwerbować 13 wspaniałych wokalistów z całego Świata, warto nadmienić, że obecnie artyści z naszego krążka współpracują z takimi sławami jak Fedde Le Grand, Ferry Corsten, Andy Moor czy Paul Van Dyk. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się zainteresować naszą muzyką tylu wybitnych muzyków, którzy na ogół otrzymują kilkaset propozycji wspólnego nagrywania miesięcznie.
Co było przełomowym momentem w Waszym życiu, że w efekcie postanowiliście zostawić za sobą czasy Fusion F & Come T i stworzyć duet Glassesboys?
Pozostawiliśmy projekt Fusion F & Come T na rzecz Glassesboys, ponieważ czujemy, że teraz mamy szanse podzielić się naszymi umiejętnościami z większą grupą odbiorców. Brzmienia naszego poprzedniego projektu na zawsze pozostaną częścią nas i jest to kawałek naszej historii, której nie chcemy zapominać. Poza tym są duże szanse, że powrócimy jeszcze do brzmień nieco bardziej undergroundowych, ale to już zapewne z nowym projektem. Powód bardzo prosty - czujemy ciągły rozwój muzyczny i brzmieniowy, na pewno nie będziemy odgrzewać starych kluchów ;)
Czy brakuje Wam tego co tworzyliście za czasów Fusion F & Come T?
Fusion F & Come T to część nas i naszego doświadczenia, zabraliśmy bardzo duży bagaż ze sobą i nie zamierzamy o tym zapominać nigdy. Żyjemy dla muzyki i muzyka żyje dla nas, obcujemy z nią każdego dnia, szczerze możemy powiedzieć, że nie brakuje nam jej i dzięki zdobytym możliwościom realizujemy się teraz na większą skalę.
Trudno było Glassesboys ponownie zagościć w odbiornikach fanów?
My stawiamy sobie poprzeczkę bardzo wysoko, to co wydarzyło się do tej porty traktujemy jako prolog, do tego co będzie działo się w najbliższym czasie. Obecnie możemy zdradzić, że w zanadrzu mamy nowe klipy i bardzo duże feat'uringi, o reszcie powiemy w niedalekiej przyszłości :)
Wróćmy jeszcze do Waszego debiutanckiego albumu – jedni twierdzą, że będzie z pewnością sukcesem - inni zaś twierdzą, że rezygnujecie z ambitnych brzmień, aby Wasze utwory pojawiały się w jak największej ilości „komercyjnych rozgłośni radiowych”. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Opinia na ten temat jest prosta. Ludzie, którzy tak mówią, i tak nigdy nie wspierali Fusion F & Come T, zdecydowanie o tym wiemy. Niestety, wychodząc przed szereg w tym kraju można wzbudzać wiele również negatywnych emocji takich jak zazdrość, złośliwość czy zawiść. My jesteśmy bardzo szczęśliwi z obrotu spraw. Najciekawsze jest to, że muzykę mainstreamową robi się wcale niełatwej, wg. naszej opinii i wielu specjalistów, stworzenie dobrego, łatwego w konsumpcji kawałka jest dużo trudniejsze niż stworzenie niszowego utworu. My dopiero po długim obcowaniu z muzyką powiedzmy "niszową" podjęliśmy się działań nad muzyką, która ma szanse trafić do szerszego grona ludzi. Walczymy o to by być unikalnymi, nawet już w tym momencie możemy znaleźć utwory wzorujące się na naszym albumie wydanie w ostatnich dniach w najlepszych wytwórniach, co nas bardzo cieszy :)
Planujecie diametralne zmiany w najbliższej przyszłości w zakresie Waszej twórczości czy raczej będziecie podążali przecieranym już przez Was szlakiem?
Będziemy podążać własnym szlakiem, małą zmianą będą produkcje, nieco dłuższe i bardziej klubowe i to będzie je odróżniało od materiału, który powstał na albumie. Oczywiście wszystko nadal będzie z charakterystycznymi dla nas elementami.
W jakim kierunku chcielibyście, aby rozwijała się Wasza kariera?
Obecne plany to obranie kierunku na zachód. Całe szczęście jesteśmy w trakcie realizacji wielu z zamierzonych celów, okres wakacji był dla nas wstępem do tego czym będziemy dzielić się w najbliższym czasie.
Wolicie tworzyć w ciągu dnia czy nocą przychodzą najlepsze pomysły?
Raczej noc sprzyja nam produkcji, zdecydowanie częściej zaczynamy pracę i zabawę nad muzyką wieczorami.
Bawicie się dźwiękami i wychwytujecie - czy coś z tego może wyjść - czy macie raczej ściśle zaplanowane jak dany utwór ma brzmieć?
Zabawa dźwiękami i szukanie fajnych brzmień była etapem produkcji wcześniejszego projektu, obecnie siadając do muzyki, staramy się sobie nucić zamierzone ułożenia, a brzmienie, które mamy w głowach staramy się od razu uzyskać i przelać do wirtualnego projektu. Obecnie w naszej produkcji nie chcemy sobie pozwalać na przypadkowe, nieprzemyślane zagrania.
Dochodzi między Wami do spięć gdy dany utwór widzicie z innym rozwinięciem czy raczej na ogół jesteście zgodni?
Zazwyczaj jesteśmy zgodni, od lat słuchaliśmy tej samej muzyki, jako dje graliśmy bardzo podobnie, kiedy to jeszcze nie połączyliśmy swoich sił. Gust mamy niemalże identyczny, te drobne różnice między nami wpływają pozytywnie na końcowy efekt. Często dyskutujemy nad tym jak powinien utwór końcowo wyglądać, ale znalezienie najlepszego rozwiązania dla nas jest przyjemnością.
Czyją twórczość cenicie najbardziej?
Tutaj też byliśmy zgodni od lat, najbardziej cenimy twórczość John Murphego, jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego producenta muzyki do filmów z Hollywood. Tworzył on między innymi do takich dzieł jak: "28 tygodni później", "Miami Vice", "Ostatni dom po lewej" czy "Nagi instynkt". W trakcie naszej przygody z muzyką udało nam się nawiązać kontakt z J. Murphym, było to dla nas niesamowite doznanie, ponieważ wypowiedział się on o naszych chilloutowo/filmowych produkcjach w samych superlatywach. Obstawiamy, że jest do dalszy etap naszego rozwoju muzycznego, współpraca z takimi nazwiskami tworząc muzykę o sporo wolniejszym tempie :)
Podajcie po dwa utwory, których nikt nie powinien przeoczyć.
Na pewno warto sprawdzić muzykę wymienionego wcześniej artysty np.: John Murphy - In a Heartbeat czy Sunshine. Polecamy także do zapoznania się z muzyką naszych wokalistów.
Gdzie będzie można was zobaczyć i usłyszeć w najbliższym czasie?
Międzynarodowy tour nadal w oczekiwaniu, nie podpisaliśmy jeszcze oczekiwanego przez nas kontraktu z międzynarodową agencją specjalizującą się wyłącznie w bookingach. Całe szczęście, że takich ofert mamy wiele i w niedługim czasie na pewno dojdziemy do porozumienia. Celujemy w najlepsze z nich dlatego nie chcemy podjąć zbyt szybkiej decyzji. W Polsce wystąpimy niedługo na otwarciu najbardziej innowacyjnego klubu, odbędzie się to w październiku. Będzie to wydarzenie na skalę całej Polski, być może i Europy. Miejsce to ma być konkurencją dla najlepszych klubów w sąsiedztwie, zatem zapraszamy do Minus Club. Po drodze we wrześniu pojawimy się w Sopockim Dream Clubie oraz w jedynym klubie na mazurach. Zdecydowanie zapraszamy na nasz fanpage gdzie będziemy informować o wszystkich nadchodzących wydarzeniach :)
Co chcielibyście powiedzieć do swoich obecnych jak i byłych fanów?
Nasi prawdziwi fani z przeszłości nadal są przy nas i dopingują nas w tym co robimy, rozumieją czym jest progres i życzą nam jak najlepiej. Zdecydowanie nie uważamy, żebyśmy stracili kogoś wskutek przemiany muzycznej. Niepochlebne opinie o naszej przemianie, które można znaleźć w Internecie, piszą zazwyczaj osoby, które nigdy w życiu nawet nie zakupiły choćby jednego utworu z poprzedniego projektu. Nie traktujemy takich ataków na serio, tym bardziej, że potrafią się odwołać tylko do tego, że wcześniej robiliśmy rzekomo lepszą muzykę, mimo, że mamy pewność, że taka nie była. A dalej to już wylewają swoją gorycz nienawiści do osób, które realizują się w życiu. Hejterom, życzymy dużo szczęścia i pomyślności, oraz tego, żeby nie marnowali czasu na pisanie bzdur, a starali się doskonalić w tym czym są najlepsi i może to wtedy także i oni będą zadowoleni ze swojego życia :)
Zapraszamy również na: https://www.facebook.com/GLASSESBOYSofficial
Wywiad przeprowadziła:
Ajra Balearic (CubeStage.pl)
Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozprzestrzenianie artykułu bez zgody autora jest zabronione! Prawo chronione przez ustawę z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych: Dz.U. z 1994 r. Nr 24, poz. 83.